Aktualności \ Internetowa księga kondolencyjna

 


 

Na adres: redakcja@katedraplock.pl możemy przesyłać podziękowania dla śp. Księdza Piotra Błońskiego.

Podziękowania można również umieszczać pod tym zdjęciem na naszym profilu na Facebooku.

Wpisy z Księgi i nie tylko:

"ks. Piotrze, Boża kroplówka dziś się skończyła. Dziękuję ci za 6 miesięcy kapłańskiej służby w katedrze. Proszę módl się za nami u Pana." (bp Piotr Libera na Twitterze)

"Wierzę, że mamy w niebie orędownika - naszego wikariusza księdza Piotra". (ks. Stefan Cegłowski).

"Nie chciał, by dzień jego śmierci był dniem rozpaczy i bólu. A jednak łzy popłynęły znowu. Bo odszedł człowiek wyjątkowy. Żaden profesor, nawet doktor, po prostu zwykły chłopak z krańca diecezji, który pragnął zostać księdzem, a potem dawał piękne świadectwo. Taki, za którym - choć znało się go ledwie dwa miesiące i choć on sam by pewnie sobie tego nie życzył - chce się krzyknąć: "Santo subito!". (Aleksandra Dybiec, Gazeta Wyborcza).

"Ks. Piotr już jako bardzo młody człowiek zrozumiał, że to Bóg jest Panem życia i śmierci. „On tak pięknie daje świadectwo” – słychać było zewsząd, gdy jeszcze żył. Wyświęcony na księdza 25 grudnia, w Boże Narodzenie 2013 roku, nie rezygnował z życia i kapłaństwa. Gdy tylko siły pozwalały, opowiadał o wierze, przeżywaniu choroby, bliskości śmierci. Twierdził, że jest na nią gotowy. Cud się nie zdarzył, Piotr wypił do końca przygotowany dla niego kielich. Odszedł do domu Ojca mając zaledwie 25 lat." (Elżbieta Grzybowska, rzecznik prasowy diecezji płockiej).

"Ks. Piotrze Twoje marzenie sie spełniło. oglądasz Boga twarza w twarz. Dziekuje Ci za Twoje świadectwo życia. Pokazałeś mi ze cierpienie ma sens i prowadzi do świętości. Dziekuje i nie mówie zegnaj ale do zobaczenia w Niebie". (anonimowy mejl na pocztę katedralną).

"Dziś dziękuję Bogu, że poznałem ks. Piotra. Był i jest dla mnie wzorem człowieka i kapłana. To był współczesny Jezus, który pokazał jak z uśmiechem nieść krzyż" (Mariusz Wasilewski).

"Chciałabym podziękować księdzu Piotrowi szczególnie za jego wspaniały, promienny uśmiech, za jego spojrzenie pełne miłości. Dziękuję ja to, że mogłam na niego patrzeć i za to, że uświadomił mi wiele ważnych rzeczy. Dziękuję ja to zaufanie do Boga, którym mnie zaraził i za jego bezgraniczne oddanie. Za pokazanie wartości życia i szacunku do każdego człowieka. Dziękuję w końcu za to, że pozwolił mi zobaczyć w sobie prawdziwego Boga, żywego Chrystusa, który jest w każdym z nas. Dziękuję :)" (Karolina).

"Nie znałem Księdza Piotra osobiście ale śledziłem jego kapłańskie życie od święceń. Urzekła mnie jego historia, jego homilie i bardzo mądre słowa, które wydawałoby się z ust tak młodego człowieka trudno usłyszeć. Mam nadzieję, że dzięki jego postawie i nastawieniu do śmierci i cierpienia wielu ludzi zmieni swoje wyobrażenia dotyczące przejścia na tamten świat. Wierzę, że Ksiądz Piotr jest już u swojego Ojca w Niebie. Spoczywaj w pokoju[*]" (Jakub Ziółkowski).

"No nie znałem Cię księże Piotrze ale w naszym Plutonie Różańca był Twój kolega i on o Tobie opowiedział i modliliśmy się...dziękuję za twoje świadectwo...oj dużo musi zmienić się w moim życiu, oj dużo..." (Jacek Ślubowski).

"Życie wieczne dostępuje ten, kto pokłada ufność w Bogu. Bądź naszym orędownikiem u boku Pana." (Marek Kanarek).

"Dziękujemy Ci księże Piotrze za to że byłeś i poprzez swoje cierpienie dałeś nam świadectwo swojej wiary w Jezusa Chrystusa naszego Pana. Byłeś kapłanem przez 6 miesięcy i był to najpiękniejszy okres Twojego życia. Wierzymy że jesteś w niebie i orędujesz za nami. Żegnaj Piotrze - anielski orszak niech Twą duszę przyjmie..." (Andrzej Godziszewski).

"Brak słów Wielka pustka". (Robert Niezgoda)

"Nie umiera ten,kto zyje w naszych sercach- [*]" (Magdalena Kwiatkowska).

"Księże Piotrze dziękuję Ci za świadectwo Twojego kapłaństwa" (Barbara Oleszkiewicz).

"Dziękuję za świadectwo pokazane dla Nas, że mimo choroby idziemy z Panem Bogiem zawsze, cokolwiek by się nie działo, z Nim i do Niego". (Kasia Szczepańska).

"Dziękuję za to że byłeś... za słowa BĄDŹ WOLA TWOJA... (*)" (Urszula Skłodowska).

"Za świadectwo wiary [*]" (Marek Karpowicz).

"Tak bardzo dziękuję dobremu Bogu za Jego osobę. Za to, że pojawił się w moim życiu.. Za możliwość wysłuchania świadectwa, wszelkie wskazówki, rady.. wspólne przegadane chwile... pogodny uśmiech.. i otwartość! Bogu Niech będą dzięki". (Agnieszka Otłowska).

"Dzięki Bogu za twoją mocną wiarę i świadectwo kapłaństwa. Wierzymy ,że już oglądasz Naszego Boga Modlimy się za Twoich Rodziców i Rodzeństwo" (ks. Z. Jaroszewski).

"choc nie znałam ks, Piotra ,ale dziele sie ze wszystkim w bólu" (Grażyna Sarosik). 

"Dziękuję za księdza świadectwo" (Sylwia Ewa Śliwińska).

"spoczywaj w pokoju" (Aleksandra Korzybska)

"Jestem z Gdańska. O księdzu Piotrze dowiedziałam się dwa dni temu przypadkowo bo jeden z moich znajomych umieścił wpis o tym księdzu, Potem znalazłam jego homilie. Musze powiedzieć że przemówił przez niego do nas sam cierpiący Chrystus uderzając w serca nawet obcych ludzi. Nie zdziwię sie jak zostanie świętym kto wie......Jego przesłanie mocno poruszyło moje serce. Spoczywaj w pokoju". (Barbara Dąbrowska)

"Płyną w rzekach wody Następują po sobie pory roku Obraca się Ziemia Święcą gwiazdy Wieją wiatry Kołyszą się drzewa Na pozór Nic się nie zmienia Wszystko trwa nadal Wciąż Od wieków Doskonale Tylko ludzie... Cierpią i odchodzą. Tylko Ciebie już nie ma... wyrazy współczucia dla całej rodziny." (Aleksandra i Jacek Tłuchowscy)

"Wierzę, że teraz będzie Ci lepiej" (Kamil Malanowski)

„Szedłeś z radością na spotkanie Pana. Za Twój uśmiech, którym obdarzałeś wszystkich pomimo ogromu swego bólu i cierpienia- Dziękuję Ci ks. Piotrze.

 Pozostawiłeś w sercu i w pamięci przepiękną Ewangelię i za to również Ci DZIĘKUJĘ "  Spoczywaj w pokoju...(Agnieszka)

"Łączę się w bólu z rodziną. Księże Piotrze, dałeś piękne świadectwo wiary i powołania.
Jestem ewangelikiem i na myśl przychodzą mi dziś słowa jednej z ewangelickich pieśni:
"Bliżej, o Boże mój chcę Ciebie być,
Choć muszę jako czerw się w prochu wić,
Choć mnie przygniata krzyż, do Ciebie śpieszę w zwyż,
bliżej o Boże mój, chcę Ciebie być!"
(...)
A kiedy wstanę znów,
Ten kamień bied,
Na święty ołtarz Twój przemienię wnet,
Tu będę Betel miał i złożę pienia chwał,
do Twoich świętych stóp, o Boże mój"
Ks. Piotr dążył do bliskości z Bogiem z uśmiechem, mimo tak wielkiego cierpienia. Wierzę, że teraz już jest w swym Betel - Domu Boga - tam, gdzie nie ma już łez i bólu, gdzie wszyscy kiedyś się spotkamy." (Chrześcijanin).

"Ks. Piotra nie znałam osobiście.
Poznałam Go z opowiadań koleżanki
i urzekła mnie Jego kapłańska posługa,
świadectwo wiary, cierpienie oraz piękne homilie
- miałam okazję wysłuchać je niestety tylko z nagrań.
Księże Piotrze pozostaniesz
na zawsze w moim sercu i w mej modlitwie.
RADUJ SIĘ W NIEBIE, NIECH CI ANIOŁOWIE ŚPIEWAJĄ,
A MATKA PRZENAJŚWIĘTSZA NIECH CIĘ DO SERCA SWEGO TULI." (Hanna Tomala)

"Drogi Piotrze!
W dobrych zawodach wystąpiłeś, bieg życia ukończyłeś… (por 2 Tm 4, 7)
Nie ma Ciebie wśród nas…
Jednak nie cały umarłeś…
Jesteś! W pięknych wspomnieniach…
Dziękuję za piękne świadectwo wiary…
Nie mówię żegnaj, ale do zobaczenia…"
(Wychowawca klasy z liceum)

"Księże Piotrze,
Przede wszystkim- dziękuję Dobremu Bogu- za Twoje piękne życie i kapłaństwo. Tobie dziękuję za "Tak" wypowiedziane Jemu i do końca, często może z bólem -życiem wypowiadane "bądź wola Twoja". Nie robiłeś spektakularnych akcji duszpasterskich, nie pisałeś mądrych książek teologicznych. Ale najpiękniejszą "akcją duszpasterską" i napisaną księgą było Twoje życie- postawa ufności Jezusowi - do końca..... Przeglądam zdjęcia, na których jest Ksiądz- na każdym ten charakterystyczny uśmiech. Może przez łzy i ból, ale tak bardzo prawdziwy i pokorny wobec Twojej trudnej codzienności.
Dziękuję i pamiętam, wierzę, że Jezus Miłosierny, który był (jest) dla Ciebie bardzo bliski, przyjął Cię w Godzinie Miłosierdzia do Siebie". (Monika)

"Byłeś wspaniałym człowiekiem jako kapłan i kolega, Piotruś spoczywają w spokoju.. Będzie Cię wszystkim nam brakować, pomimo tak młodego wieku odszedłes co jest dla nasz wysztkich ogromnym szokiem i stratą:'( szczególne kondolencje dla rodziny mamy taty braci i siostry, wiem ze jest sama ogromnie ciężko, jedyne co mogę powiedzieć to trzymajcie się albo choć spróbujcie. Na pewno jeszcze kiedyś spotkamy się z Piotrkiem.trzeba w to mocno wierzyć". (Joanna Lewandowska).

"ks. Piotrze. Wywiadu nie zdążyliśmy dokończyć, ale księdza słowa znaczą dla mnie o wiele więcej, niż całostronicowa rozmowa. Dziękuję w imieniu swoim i moich czytelników za życiową mądrość, postawę i świadectwo wiary."
(Lidia Jagielska, Tygodnik Regionu Lipnowskiego) 

"Jezus Miłosierny, Pan czasu i wieczności, życia i śmierci, powołał do siebie cudownego kapłana ks. Piotra Błońskiego, który realizował swoje powołanie poprzez gorliwą, pełną poświęcenia pracę kapłańską mimo ciężkiej choroby dla dobra wspólnoty parafialnej, która przez lata będzie zbierać owoce oraz dziękować Bogu za swojego księdza, który miłością do Jezusa, ukazywał słowa Bądź wola Twoja, nie moja.
Będę uczestniczył duchowo w żałobnych uroczystościach i polecam w modlitwie śp. ks. Piotra, który przez pół roku kapłaństwa, żył dla Jezusa Miłosiernego i dla wszystkich wierzących, upraszając dla wszystkich łaski od Naszego Pana Boga Miłosiernego. . Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci.
Dla wszystkich, których ta śmierć napełniła wielkim smutkiem i żałobą, proszę Jezusa o ukojenie w bólu i Boże błogosławieństwo. Jezu Miłosierny przyjmij duszę ks. Piotra do raju, by orędował za nami. Ks. Piotrze odpoczywaj w pokoju i módl się za nami grzesznymi. Bądź wola Twoja Jezu. Ufamy Tobie!" (Norbert Mendyk)

"nie znam Księdza Piotra, ale ukazał mi jak można ofiarować się całym sobą Panu w trudnych chwilach. Podczas choroby zaufał Bogu do końca, nie lękał się bo wiedział, że po drugiej stronie spotka Pana Boga. Bóg powołał go do siebie, ale jest dla nas wszystkich świadectwem ogromnej wiary. Spoczywaj w pokoju". (Magdalena Przybysz)

"Piotrze byles wspanialym synem bratem przyjacielem kolega kaplanem i takiego cie zapamietamy. Dziekujemy ci za to ze byles.Kiedys napewno sie spotkamy." (Aneta Kisielewska)

"Tak chciałoby się powiedzieć: subito santo! Wierzę, że tak będzie.Jestem przekonany, że jesteś w niebie.Cały czas Cię podziwiałem; Twoją wiarę i człowieństwo. Pamiętaj o nas w niebie." (ks. Romuald)

"Drogi Bracie!
Dziękuję Ci za dar Twojej osoby, dziękuję za wspólne mieszkanie, za wspólne dorastanie do kapłaństwa.
Dziękuję za Twoją posługę w sakramencie pokuty i pojednania, za wspólną modlitwę, za Eucharystie sprawowane w naszej intencji.
Dziękuję, że w tych ostatnich miesiącach mojego przygotowania do kapłaństwa mogłem patrzeć na cierpiącego Chrystusa własnymi oczyma.
Dziękuję za cierpienie, które dźwigałeś razem z Chrystusem.
Proszę Cię pamiętaj o mnie, bo wiesz doskonale, że to ja potrzebuję Twojego wstawiennictwa, a nie odwrotnie.
Cieszę się i jestem dumny, że nasz rocznik ma swojego orędownika u Ojca Niebieskiego". (Twój brat kursowy - ks. Tomasz Kolczyński)

ks. Piotrze poznałem Ciebie w WSD w Płocku byłem na rekolekcjach powołaniowych w Wielkim Poście. Byłeś moim i kolegów opiekunem. Jak dowiedziałem się ż GN że chorujesz na tak bardzo ciężką chorobę. Modlłem się za Ciebie i Polecałem Ciebie Panu Bogu. Kiedy obejrzałem Twoje Świadectwo Wiary w internecie to ogladając popłakałem się. Jak taki młody człowiek mówi: pragnę, aby dzień mojej śmierci nie był dniem rozpaczy i bólu (…). Jest on momentem, w którym rozpocznę moje prawdziwe życie, u boku mojego Ojca.”
Spełniła się Wola Naszego Pana Jezua Chrystusa. Powołał Ciebie do służby w Godzinę Miłosierdzia Bożego. Można dodać że wywodzisz się z Parafii Miłosierdzia Bożego w Skępem
Dzień pogrzebu w którym będę uczestniczył będzie dla mnie bardzo ciężkim dniem w moim życiu. Byłem na pogrzebach ale nie byłem na pogrzebie człowieka kapłana który tak Bardzo Umiłował Pana i Pokładał w nim Nadzieję a Pan go powołał do Świętości (Mateusz Gawroński)

„Nie ma słów, którymi można to wyrazić. Dałeś, dajesz i będziesz dawał wiele chwil do przemyśleń. Byłeś, jesteś i będziesz…" (Anna i Marcin Kędzierscy z córeczką)

List do Biskupa Piotra Libery:
Ekscelencjo,
Z wielkim przejęciem przyjąłem wiadomość o śmierci śp. Ks. Piotra Błońskiego. Jego kapłaństwo i odejście do Domu Ojca pozostają dla nas kapłanów bardzo głęboką refleksją nad własnym kapłaństwem. Twoja mądrość Ekscelencjo, sprawiła, że ks. Piotr mógł przyjąć upragnione święcenia prezbiteratu na Boże Narodzenie Roku Pańskiego 2013. To wymodlone wydarzenie, było dla ks. Piotra wielkim darem od Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza. Choroba i cierpienie młodego człowieka, który odpowiedział na głos powołania do służby w Kościele Chrystusowym stały się dla wielu księży poruszeniem sumienia: jak wielki dar otrzymaliśmy od Boga! Biskup Płocki udzielając święceń prezbiteratu cierpiącemu diakonowi złożył wielki dar nie tylko dla Świętego Kościoła Płockiego, ale i dla wielu polskich kapłanów. Dziękuję Ci Księże Biskupie za Twojego Kapłana, który odszedł od nas w opinii świętości. „W opinii świętości” – te słowa na pewno nie są nadużyciem. Krótki okres Kapłaństwa śp. Ks. Piotra Błońskiego stał się wielką katechezą także dla księży przeżywających kryzysy powołania. Kapłaństwo Wikarego z Katedry Płockiej było długie przez jego cierpienie i świadectwo, które osobiście złożył. Osoba ks. Piotra Błońskiego niech pozostanie dla kapłanów wezwaniem i dziękczynieniem Jezusowi Chrystusowi za wielki dar, jaki otrzymali w dniu święceń.
W łączności modlitewnej z Biskupem Płockim i Jego Prezbiterami:
ks. Andrzej Sowiński
proboszcz Parafii św. Bartłomieja Apostoła w Mierzeszynie

"Byłeś i Jesteś kapłanem z powołania. Dla Pana żyłeś, poświęcałeś się i dla Pana odszedłeś z radością. My wszyscy tu na ziemi płaczemy za tobą a ty z Bogiem na nas patrzycie i nas pocieszacie. Nie raz mówiłeś że nie chcesz żeby płakać za tobą wybacz wszystkim ale same łzy ciskają się w oczy i głos drży. Ty już nie cierpisz ale twoi rodzice rodzeństwo cała rodzina sąsiedzi koledzy koleżanki kapłani i wszyscy co cię poznali bardzo długo będą za tobą płakać i cię wspominać z szacunkiem i wielką miłością dla twoich czynów. Wielki człowiek z małej wsi. AMEN" (Wioleta Leśniewska)

"Dziękuję Bogu bogatemu w miłosierdzie, że pozwolił Ci w darze Chrystusowego kapłaństwa odkryć tajemnicę swojej miłości. Żyłeś nią, spalałeś się dla Pana w Kościele Płockim, a teraz stałeś się orędownikiem tych, co zdążają pielgrzymce wiary do ojczyzny niebieskiej. „Jezu, ufam Tobie!”. (ks. Leszek Smoliński)

"W niedzielę " Dobrego Pasterza" 11 maja 2014 r.zaprosiłem do naszej kaplicy w Białobrzegach ks. Piotra ,aby podzielił się  z nami refleksją  Jego drogi do kapłaństwa i dźwiganiem krzyża choroby  w Jego życiu.
W imieniu własnym i wszystkich wiernych parafian i gości dziękujemy Ci drogi kapłanie za Twoje świadectwo , za Twój spokój i serdeczny uśmiech, który widać było na Twojej zmęczonej cierpieniem twarzy.Wielu ze wzruszenia ocierali łzy i pytali jak można pomóc temu młodemu kapłanowi.Pozostawione przez Niego obrazki prymicyjne, które przywiózł zachowali jako cenne po Nim pamiątki - relikwie. Wielu prosiło o modlitwę za nich u Boga. Naszą wdzięczność parafianie okazali przekazaniem kolekty na Jego
leczenie.Wyrażam wdzięczność ks. Proboszczowi ks. kan. Stefanowi Cegłowskiemu za wyrażenie zgody na ten przyjazd do nas bo Ks.Piotr był bardzo posłuszny swemu Przełożonemu taki postawił warunek. Pobyt ks. Piotra w naszej wspólnocie był owocnym przeżyciem także dla młodych ludzi, którzy dziękowali mi że mogli poznać tak wspaniałego świadka Chrystusa. Dzięki Ci Dobry Pasterzu". (Ks. Stanisław Dziekan)

"Dzień przed moimi 25 urodzinami, 3 lipca, przeglądając portal deon.pl, trafiłem na relację z pogrzebu księdza Piotra. Jestem absolutnie poruszony tym co przeczytałem, tym co zobaczyłem oraz konferencją z okazji kanonizacji JPII, której wysłuchałem. Świadectwo wiary i miłości tego kapłana do Jezusa, powinno obiec cały świat. Dzisiaj, w pierwszy piątek miesiąca, gdy odwiedzałem z Komunią chorych w mojej parafii, wszystkim mówiłem o Jego zawierzeniu, o Jego cierpliwości i o Jego umiłowaniu woli Bożej. Choć nigdy wcześniej nie widziałem księdza Piotra, to od wczoraj proszę Boga, bym za Jego przyczyną umiał w taki sposób przyjmować wolę Bożą". (Ks. Krzysztof)

"Chciałam podziękować za najpiękniejsze i najszczersze kazanie z głębi serca które pierwszy raz poruszyło mnie do łez. Był ksiądz cudownym człowiekiem. Dziękuję". (Natalia Gałecka)

"Ja również nie znałam Księdza Piotra osobiście, poznałam go dopiero czytając informację, że zmarł jakiś młody kapłan, po ciężkiej chorobie. Ale on nie był "jakiś". On jest święty. I poprzez swoją krótką posługę pokazał, że do świętości można dojść zawsze, w każdej chwili, nawet moment przed śmiercią. Bo Miłosierdzie Boże jest niezgłębione. Księże Piotrze, dziękuję za świadectwo - nie tylko cierpienia, ale życia, za Księdza świętość i za to, że wypełnił Ksiądz służbę dla Pana całym sobą, do ostatniej chwili. Walczył Ksiądz dla Chrystusa. Niesamowite jest dla mnie to, że Pan spełnił Księdza marzenie i przyjął Ksiądz wcześniej święcenia, przez co okazała się Jego wielka łaskawość. Właśnie przez Księdza, Miłosierdzie i Miłość Boga wyraziły się najpełniej. Dziękujemy! Módl się za nami!" (Magdalena Jaśkowiak)

"O księdzu Piotrze Błońskim dowiedziałam się z portalu wiara.pl w dniu jego śmierci. Zainteresowało mnie dlaczego taki młody człowiek nie żyje. Dlatego znalazłam w internecie  jego katechezę z czuwania. I tu przeżyłam wstrząs, dawno nie słyszałam tak dobrego kazania. Teraz wsłuchuje się w jego słowa, w których bije autentyczność. Wzbudziło się we mnie takie samo pragnienie jak u tego kapłana, by spełnić wolę Boga w życiu. Jakie będą efekty tego nie wiem, czy wytrwam nie wiem. Ale jedno wiem, że to jest niesamowite Boże działanie w tym człowieku bo pochodzę z innej diecezji, i gdyby nie śmierć jego, nie usłyszałabym tak głębokich słów i w życiu bym nie wiedziała o istnieniu tego kapłana". (Agnieszka Brożek)

"Piękna śmierć Księdza Piotra będąca świadectwem Jego Niezachwianej Wiary przywodzi na myśl piękną śmierć św. Antoniego z Padwy, który równie cierpiąc do końca był niestrudzonym głosicielem Chrystusowego Miłosierdzia. I podobnie jak świadectwo życia i śmierci św. Antoniego otworzyło drogę do nawrócenia milionów ludzi średniowiecznego świata, tak świadectwo życia i śmierci Księdza Piotra poruszyło nasze serca, otwierając je na Wolę Bożą" (Ewa Kozłowska-Głębowicz)

"Drogi Księże Piotrze nie wiem jak to zrobiłeś, ale Twoje świadectwo życia i wiary w Boga dotarło, aż do Łodzi, do mnie 25-letniej dziewczyny i poruszyło moje serce. Teraz spoczywasz w Bożych ramionach. Ramiona Jezusa, któremu poświęciłeś swoje krótkie, ale jakże intensywne duchowo życie. Zadziwia mnie Twoja głęboka wiara i pokój serca jaki miałeś w obliczu tak ciężkiej choroby. Twoje zaufanie Bogu i całkowite oddanie się Jemu świadczy o Twojej głębokiej dojrzałości wewnętrznej, chrześcijańskiej. Gratuluję Ci z całego serca zaufania Bogu, które prowadzi do świętości. Czy żyjąc 25 lat można dojść do świętości? Po Twoim życiu i po Twoim odejściu do Jezusa wiem, że można. Pokazałeś mi, że wszystko jest możliwe, że bez względu na to czy Pan Bóg da nam zdrowie czy chorobę, jeśli odda się Mu swoje życie można zrozumieć sens cierpienia. Tylko w Bogu można zrozumieć sens cierpienia i choroby i tylko On może tak naprawdę nam pomóc je znieść, bo to On jest siłą i mocą, a sami nic nie możemy uczynić. Księże Piotrze pokazałeś, że słusznie nosisz imię Piotr, bo za św. Piotrem stałeś się Skałą, Opoką poprzez swoje cierpienie i ufność Bogu. Ja również jestem cierpiąca i wiem co to znaczy, kiedy człowiek sobie z czymś nie radzi i potrzebuje pomocy. Bywają takie sytuacje w życiu, w których pomóc może jedynie Bóg i wiem o tym dobrze. Twoje świadectwo na pewno pomoże mi w życiu. Dziękuję, że je nam zostawiłeś, dziękuję bracie :) " (Anetka z Łodzi)

"Księdza Piotra "poznałem" dzięki zamieszczonemu filmowi na stronie Gościa Niedzielnego. To było jego świadectwo. Od pierwszej minuty tego filmu wiedziałem, że jest wyjątkowym kapłanem, którego w dzisiejszym świecie bardzo nam potrzeba." (student prawa)

"Ja o śmierci księdza Piotra dowiedziałam się 3 lipca, gdy przeglądałam jeden z portali społecznościowych. Po przeczytaniu artykułu , i obejrzenia świadectwa jakie dał ksiądz Piotr doszło do mnie jak słabymi ludźmi jesteśmy, jak nieraz mówimy że mamy dość własnego życia.A Ten kapłan pomimo choroby, bólu i cierpienia potrafił zawierzyć się samemu Bogu. Potrafił witać każdy kolejny dzień modlitwą. Zapewne wiele osób wzięło sobie życie księdza Piotra do serca. Jedyne co nam pozostało to dziękować Panu Bogu za takiego człowieka jakim był Ten Kapłan. " Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą... "" (Alicja)

"Ks. Piotrze,
Byłeś Kapłanem
Darem od Boga dla ludzi
Tajemnicą znaną tylko Jemu
Znakiem dla tych ,co Boga szukają
Drogowskazem na drodze do Niego
Mówiłeś tak, by nasze uszy słyszały
By topił się lód i kruszyły skały
Karmiłeś głodne serca Słowem Bożym
A spragnionym duszom
Dawałeś ukojenie w Sakramentach Świętych
Przy Tobie, w Szpitalu Świętej Trójcy gdzie przebywałeś,
doświadczyłam żywej Obecności Jezusa, nigdy tego nie zapomnę.
Patrzyłeś wzrokiem pełnym ciepła , łagodności i miłości -
pomyślałam ,że tak właśnie musiał patrzeć na ludzi sam Pan Jezus.
Dziękuję Piotrze za świadectwo życia i błogosławieństwo,
do zobaczenia w Niebie" (Małgosia z Faustinum)


"Kochany Ks. Piotrze, dziękuję Ci za Twoje świadectwo wiary. Twoje wielkie pragnienie Nieba ziściło się… ale zanim się to stało, pokazałeś nam jak można pięknie przeżyć cierpienie w zjednoczeniu z Bogiem. Twoje oczy tak pogodne mimo cierpienia, Twój głos tak nośny, kiedy w katedrze płockiej dawałeś świadectwo wiary, przemawiały o sile jaką obdarował Cię Najwyższy Kapłan Jezus Chrystus aby w Twoim życiu, w Twojej posłudze kapłańskiej, w końcu w Twoim cierpieniu wypełniała się Wola Ojca Niebieskiego. Całkowite zawierzenie siebie Jezusowi Miłosiernemu w cierpieniu i w posłudze kapłańskiej. Nie chciałeś zmarnować ani jednej chwili w tej krótkiej ale jakże OWOCNEJ duszpasterskiej posłudze.Drogi księże Piotrze, dziękuję Ci za przedsmak Nieba, za to, że tak wymownie wskazałeś nam, że Życie nie kończy się tu na ziemi, ale może być momentem odejścia do wieczności - początkiem prawdziwego Życia u boku naszego Ojca w Niebie. Dziękuję Ci kochany księże za Łaski Bożego Miłosierdzia, jakie doznałam dzięki Twojej kapłańskiej posłudze w cierpieniu i zarazem radości, dziękuję za sakrament chorych, który przyjęłam z Twoich świętych kapłańskich rąk, dziękuję za świadectwo Wiary, Miłości i Nadziei na życie wieczne, DZIĘKUJĘ za ten „świeży powiew Zmartwychwstania”" (Anna z Parafii Świętojańskiej w Płocku)


"Dla Księdza Piotra w ..........

- diecezjalny cud
Boży paradoks
biały pogrzeb
ożywiająca śmierć

bezradność
wobec takiej wiary
jeszcze nieumocnionej
a wypróbowanej w bólu-

Czy jak ,, CHLEB,, się rozmnoży
ożywi ugory
łatwą pewnością zachwieje
jedność przywróci
pokorę zaprosi z wygnania?

Ty, osiem lat starszy
świadczyłeś trzy lata,
a nam ciągle mało,
a my coraz dalej od Ciebie."

(Barbara)

"Szczęść Boże!
Jakież to wspaniałe, że mamy takich kapłanów jak śp. ks. Piotr Błoński - jakże godne naśladowania: wiara i zaufanie Bogu.
Modlę się, aby ks. Piotr, tak jak obiecał tu na ziemi, orędował w niebie za kapłanami, szczególnie tymi młodymi, ale również tymi schorowanymi.
Ks. Piotr zostawił nam ważne przesłanie - jak w zwykłym, codziennym życiu możemy dążyć do świętości. Będę starała się ciągle je sobie przypominać i wdrażać w praktyce.
Z Bogiem!" (Beata z diecezji warszawsko-praskiej, ale z miasta, którego część należy do diecezji płockiej)

"Pierwsza minuta filmu o Księdzu Piotrze i już wiedziałem, że był wyjątkowym księdzem, jakich w dzisiejszych czasach potrzeba". (Maciek Delijewski)


"Слава Богу за свидетельство жизни и служения этого молодого священника! За веру и верность призванию, силу духа и мужество в испытании!
Вечный покой даруй кс. Петру, Господи, и да сияет ему свет вечный. Да покоится в мире вечном. Аминь".
Tłumaczenie: Dziękuję Bogu za świadectwo życia i posługi młodego księdza! Wiara i wierność powołaniu, męstwo i odwaga do działania! Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci" Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen." (Вера Заботкина - Grodno)

"Modl się za mnie ks. Piotrze tak jak obiecałeś. Dziękuję Bogu za Twoje świadectwo życiem". (Ks. Paweł)

"Mieliśmy się spotkać w Płocku, spotkamy się w Domu naszego Ojca". (Mateusz)

"Drogi Piotrze!
O Twojej chorobie dowiedzieliśmy się prawie rok temu na Ocyplu, gdzie byłeś wychowawcą dzieci. Przez wiele miesięcy zbliżaliśmy się do Boga modląc się w Twojej intencji, nieśmiało prosząc: „Panie Boże, jeśli taka jest Twoja wola, spraw aby Piotr wyzdrowiał. Jednak Ty Boże wiesz co jest najlepsze dla każdego...”. Bóg wiedział... Mogliśmy widzieć w Tobie cierpiącego Chrystusa pełnego akceptacji i zawierzenia. Mogliśmy zobaczyć Twoje oczy pełne pokoju i wyciszenia. Dzisiejszy biedny świat tak bardzo potrzebował Twojego świadectwa... Bóg wiedział najlepiej... Urzekły nas Twoje słowa: „Chcę ufać Bogu. Widzę, jak mocno przeze mnie, swoje narzędzie, działa na innych. A jeśli zechce, to i tak mnie uzdrowi.”, ale przecież to Ty pokochałeś słowa: „Bądź wola Twoja.”, to właśnie one mają być teraz przesłaniem dla nas. Jednak mimo próby pojęcia Boga przyszedł wielki smutek. Jednak i na to znalazłeś sposób. Natchniony przez swojego Mistrza powiedziałeś w swoim testamencie „Pragnę, by dzień mojej śmierci nie był dniem żałoby i smutku...”.
Kochany Piotrze, dziękuję Ci, że zadbałeś o nas, dziękuję za piękną, czystą przyjaźń z naszą córką, dzięki której mogliśmy poznać Ciebie i odkrywać razem z nią tajemnice pięknej śmierci. Dziękuję za wspólne chwile w naszym domu, dziękuję, że pokazałeś nam żywą wiarę, która dała Ci moc oddać się bez reszty naszemu Panu. Dziękuję, że pokazałeś nam godne, odważne przechodzenie na ten drugi, cudowny świat. „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli...”
Do zobaczenia świadku Chrystusa, świadku prawdomówny i wierny, nasz przyjacielu Księże Piotrze". (Agnieszka i Piotr Wynimko)


"Drogi Piotrku!
Chciałabym podziękować Ci przede wszystkim za obecność w moim życiu.
Dziękuję za każdą rozmowę i za te wszystkie chwile milczenia.
Dziękuje za to, ze przez cały czas na Twojej twarzy mogłam widzieć jak bardzo jesteś kochany przez Boga, a dzięki temu mogłam naprawdę poczuć Jego obecność.
Dziękuję za każdą Mszę Świętą, którą odprawiłeś, a w której ja mogłam uczestniczyć.
Dziękuję za wspólną modlitwę.
Dziękuję za to, że dzięki Tobie inaczej zaczęłam patrzeć na świat, zaczęłam mieć inne priorytety.
Dziękuję za to, że nauczyłeś mnie tego, aby w każdej sytuacji, a szczególnie w tych najtrudniejszych ufać Bogu.
Dziękuję za to, że nauczyłeś mnie mówić „Bądź wola Twoja.”.
Dziękuję za to, że nauczyłeś mnie dostrzegać dobro w każdym człowieku.
Dziękuję za Twoją niezłomną wiarę, którą tak bardzo budowałeś nie tylko mnie, ale i innych ludzi.
Dziękuję za to, że umiałeś wychwalać Pana Boga w każdej chwili swojego życia.
Dziękuję Ci za to, że swoją postawą zupełnie zmieniłeś mój sposób patrzenia na Krzyż Jezusa Chrystusa.
Dziękuję za to, że swoim życiem dawałeś świadectwo tej wielkiej miłości Boga do człowieka.
Dziękuję Ci za to, że zmieniłeś mój sposób patrzenia na to czym jest śmierć. Dzięki Tobie zrozumiałam, że śmierć jest przejściem do Nowego Życia. Życia, w którym nie będzie ziemskich trosk. Życia, w którym osiągniemy pełnię poznania, miłości i radości. Życia, w którym już na zawsze będziemy z Kimś, kto kocha nas miłością, która nie zna granic, miłością, której jako ludzie nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić nawet w najmniejszym stopniu.
Wierzę, że teraz tego wszystkiego doświadczasz, że stoisz z Panem Bogiem twarzą w twarz, że możesz Go oglądać i czuć Jego ogromną miłość.
Za to wszystko z całego serca Ci dziękuję. Do zobaczenia!" (Kasia Wynimko)

"Szczęść Boże, pochodzę z Katowic, ale przebywam na urlopie, więc niezbyt regularnie odbieram informacje. Z Facebooka dowiedziałam się - z niejakim opóźnieniem - o śmierci śp. ks. Piotra Błońskiego. Sama od ponad ćwierćwiecza współpracuję z Misjonarzami Oblatami Maryi Niepokalanej. W tym Zgromadzeniu był młody kapłan, który cierpiał na ziarnicę złośliwą. Zmarł w 7 roku kapłaństwa. Pamiętam tego gorliwego zakonnika, z wysoką gorączką idącego do szkoły, a po drodze odprawiającego ze starszą parafianką Drogę Krzyżową. Przeczytawszy informację o śmierci ks. Błońskiego, jestem przekonana, iż o. Stanisław i ks. Piotr już się w niebie spotkali. Chociaż nie znałam ks. Piotr, czuję jego obecność. Jest mi niezwykle bliski. Modlę się za jego wstawiennictwem w sprawie innego kapłana. Wierzę głęboko, iż wysłucha i pomoże. Obiecał to w swoim testamencie. Bo gdy zawodzą czyny, brakuje słów, wtedy rozstrzyga cierpienie. To jest ostateczny argument przed Bogiem, którego - jak jestem przekonana, bo wielokrotnie to widziałam - wysłuchuje zawsze. Nie mam wątpliwości, iż zmarł święty. Łączę wyrazy szacunku dla wszystkich, którzy go wychowali, uczyli i dzięki którym doszedł do kapłańskich święceń". (Z poważaniem, Barbara Michałek).